Kilka miesięcy później na świat przyszła mała lwiczka ku zaskoczeniu rodziców mała była bardzo podobna do Nali taka piękna jak ona.Simba strasznie się cieszył z zdrowej córeczki.
Mała Kiara skończyła zaledwie dwa miesiące jeszcze była malutka.Dzisiaj Nala razem z Kiarą i Kopą poszli na spacer.
Nala:No Kiara pobaw się z braciszkiem...
Kiara zaczęła biec nagle przewróciła się.
Kopa:Ha-ha-ha jaka niezdara!!
Nala:Kopa!! ona jest młodsza od ciebie
Nala podbiegła do córeczki i ją przytuliła.
Kilka Godzin Później...
Kopa leżał w grocie ponieważ był wiatr i do tego padał deszcz.Wtedy przyszedł Nasty.
Nasty:Siemka Kopa!
Kopa:Ooo... długo cię nie widziałem co się stało?
Nasty:Hmm... no bo ta śmierć... Tanabiego...
Kopa posmutniał także jego kolega ale zaraz wpadli w wir zabaw tak do wieczora.
Po kilku miesiącach Kopa zaprzyjaźnił się z Nastym i stali się od tego momęntu nie zastąpieni.
*****************************************************************
Kilka miesięcy później nasz książe Kopa już się świetnie bawił z Toffy i Nastym.Kiara także chciała się pobawić wybiegła z groty (Kiara ma już trzy miesiące a Kopa osiem miesięcy).
Spojrzała pewna siebie na sawanne gdzie bawił się jej brat i pobiegła.Gdy dobiegła wskoczyła na brata.
Kopa:Kiara! co tu robisz?
Kiara:Chciałam się z tobą pobawić grr grr...
Kopa:No... zgoda
Kopa rzucił się na Kiarę i zaczęli się turlać nagle Kiara wygrała.
Kiara:I co?
Kopa:Jak ty... złaź!!
Kiara zeszła i pobiegła do reszty Kopa trochę był zirytowany tym że jego młodsza siostra z nim wygrała.
Kiara szybko się zaprzyjaźniła z Toffy i Nastym.
Kopa:Ej!! mam pomysł!!
Lwiątka:Jaki?!
Kopa:Pamiętacie te ciemne miejsca ?
Kiara:Kopa!! tata zabronił nam tam chodzić!!
Toffy:Och... mi też zabroniła mam...
Kopa: ... chodźcie będzie fajnie!!
Lewki popatrzały na siebie.
Toffy:Idźcie sami ja nie idę!
Kopa:Nie daj się prosić...
Nasty: ...Jak nie chce to nie chodź Kopa chodź Kiara!!
Trójka pobiegła a Toffy poszła wolała nie ryzykować życia i wróciła do domu.
**
Kopa:Wow!!
Nasty:Patrz ktoś tam jest?
Rzeczywiście była tam lwiczka z grzywką która właśnie obcierała zęby także leżał lewek wieku Kiary.
Lwiczka przestraszyła się lecz po chwili :
Vitani:Jestem Vitani a to mój brat Kovu!
Kovu:Cześć
Lewki:Cześć !!
Kopa:No to chodźmy się pobawić!!
I zaczęli się bawić tak do zmierzchu nagle zjawiła się Zira.
Zira:Roar!!
Lwica miała rzucić się na bezbronne lewki gdy za nimi stanął Simba.
Po awanturze jaką urządziła Zira wzięła dzieci w pysk i poszła do siebie.
Kopa:Tato... prze...
Simba: ... Idziemy!!
Kopa i Kiara popatrzeli na siebie i ze spuszczonymi główkami szli za ojcem i matką.Nala poszła a Simba zawołał :
-Kopa!!Kiara!!
Kopa i Kiara posłusznie podeszli do ojca.
Simba:Zawiodłem się na was mogliście zginąć!!
Kiara:Tak wiemy...
Simba: Jak wiecie to po co tam poszliście kogo to był plan?
Kopa:To mój pomysł...
Simba:Co?! ty nie wieże synu przyszły król lwiej ziemi...
Kopa:Chciałem poznać co tam jest tato
Simba:Ale mogłeś zignąć i co gorsze naraziłeś Kiarę i Nastiego na niebezpieczeństwo!!
Kopa ponownie zasmutniał myślał że dostanie karę lecz po chwili Simba go zaczął łaskotać i zaczęli się bawić.
Kiara wskoczyła na grzywę Simby a Kopa na grzbiet.
Potem wrócili do domu strasznie zmęczeni ułożyli się koło rodziców i zasnęli.
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńsuperasny rozdzial
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że Simba był tak wyrozumiały dla Kopy :)