![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX3UuS40EuRtIl9QfBCF1-IMkdoZpUYGlUzpUQeMN_kh6mBioQGcsZqD_JlBahqC-J8rGVitMcYPuvBhwo8CvUHI4eIWvNnzbTTqV8xRnks9f19keMRZI9O5d26q-Xj1ALeStWcU2SUe4/s1600/Kiara+przestraszona.jpeg)
Kiara upadła na ziemie...
![](http://fc09.deviantart.net/fs70/i/2012/055/6/b/last_minutes_by_newsea_another-d4qtt0m.png)
Niestety nic nie mogła zrobić była zbyt za słaba.
*
-Kopa!! patrz ogień!
-Co gdzie?
-Tam!!
Tanabi i Kopa czym prędzej biegli w kierunku ognia myśląc że nikt nie zginął gdy tam przybieglii ogień ugasił się sam a na dodatek zauważyli lwice i lwa.
-kto to?
-Grr... przekonam się
Kopa biegł za tajemniczym lwem który na swoim grzbiecie trzymał w jego wieku lwice.
**
Simba niepokoił się o Kiare wysłał przecież Zazu ale on nie wrócił nagle jak na zawołanie przyleciał królewski majordomus.
-Panie!! Panie!! jakiś obcy lew wziął Kiare!!
-Co?!
Simba zawołał reszte stada i pobiegli czym prędzej do córki króla.
***
-Gdzie ja jestem?
-Jesteś na lwiej ziemi...
-Co... yyyy... wiesz co zrobiłeś!!
-Zdaje się mi że cię uratowałem!!
Po krótkiej sprzeczce przyjaciele poznali się.
-Kovu?
-Kiara?
Wtedy ni stąd ni skąd zjawili się pewni obce lwy jeden ciemniejszy od drugiego.
-Roarr!!
Kovu zaryczał a Kiara nic nie zrozumiała.
-Wynoś się!!
-Kim jesteś!
-Jestem Kopa a to mój bra...
-Kopa!!
Kiara rzuciła się na szyje brata a potem na drugiego Kovu nic nie rozumiał więc uciekł szybko poinformować matke i stado.
-Kovu? gdzie jest Kovu?
-Roar!!
Nala przytuliła Kiare że nic jej się nie stało.Simba szykował się do ataku.
-Tato nie poznajesz nas?
Simba stał jak wryty...
Nala podeszła do jednego z braci.
-Kopa? Tanabi?
-Widzisz tato to oni!!
Simba przytulił synów myślał że nie żyją a oni jak zmarwychstali.
-Tanabi mój synu...
Wszyscy wrócili szczęśliwi a najbardziej szczęśliwy był Kopa bo wrócił do domu.
Notka wiem miare dziwna ale zastanawiałam się co napisać :).
![](file:///C:/Documents%20and%20Settings/xxx/Pulpit/Nowy%20folder/simba%20i%20Tanabi.jpg)