sobota, 30 marca 2013

Chapter 01

Był chłodny dość poranek na lwiej ziemi panowała nawet miła sympatyczna atmosfera gdyż na świat  miało przyjść królewskie lwiątko..Nagle gdy brązowooki szedł do domu usłyszał krzyki żony czym prędzej pobiegł gdy był na miejscu jego żona trzymała dwa lwiątka.
Nala:Spójrz mamy dwóch synów!!
Simba:Na prawdę ale są urocze 
Simba nawet nie był zadowolony ale okazywał zadowolenie przy żonie.Do szczęśliwych rodziców podszedł Rafiki.
Rafiki:Zwierzęta czekają który ma być pierwszy
Simba:Ten jaśniejszy...
Nala: ... Ten ciemniejszy
Rafiki spojrzał i sam uznał że ciemniejszy będzie lepszym królem od jaśniejszego jest starszy i lepszy zbudowany a ten drugi mały i drobniutki Nala zgodziła sie  z słowami pawiana lecz Simba nie.Rafiki podniósł najpierw ich razem a potem pokazał ciemniejszego wszystkie zwierzęta zaczęły głosno piszczeć z radości.Potem oddał Nali lwiątko i rodzice weszli do groty co najpierw było gratulowanie rodzicom a potem zachwycanie się malcami na końcu gdy się ściemniło poszli na polan nazwać dzieci.
Nala: No więc ten przyszły król nazywać się bedzie Tanabi!!
Simba:Niech ci będzie a on Kopa!!
Nala:Tak to idealne imiona Kopa i Tanabi!!
Simba bawił się z Kopą a Nala z Tanabim.

Notka trochę krótka ale są święta i nie miałam jak  lecz czekam choćby na trzy komentarze.


ŻYCZĘ WAM WESOŁYCH ŚWIĄT!!